Ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną

P.Majewski napisał/a na Merytorium.pl dnia 2002-07-19 12:09:49:

Ustawa bardzo dla nas wszystkich ważna.

Źródło: PAP http://dziennik.pap.com.pl/internet/20020718183139.html

Sejm uchwalił ustawę o świadczeniu usług drogą elektroniczną
Usługodawcy nie będą mogli wysyłać drogą elektroniczną nie zamówionych przez klientów informacji handlowych – zakłada przyjęta w czwartek przez Sejm ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną.

Za głosowało 381 posłów, przeciwnych było 35, a wstrzymało się dwóch. Ustawa trafi teraz do Senatu.

Jeszcze nie znalazłem na stronie tesktu tej ustawy. Musimy jeszcze poczekać na poprawki Senatu i jej podpisanie lub nie przez Prezydenta. Myślę jednak, że możemy już trochę o niej podyskutować.

Ustawa zakłada, że informacje handlowe będzie można wysyłać (np. SMS-em lub mailem) tylko za uprzednią zgodą odbiorcy. Nie będzie więc można przesyłać takich wiadomości na adres elektroniczny, który nie został udostępniony świadomie przez odbiorcę.

No i mamy już bardziej konkretny zapis o zakazie spamowania. Przypominam z dyskusji Spam jest nielegalny!:

Ptk.3 Art.6 Roz. 2 Ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebiezpieczny z dnia 2 marca 2000 r. mówi:

“Posłużenie się wizjofonem, telefaksem, pocztą elektroniczną, automatycznym urządzeniem wywołującym i telefonem w celu złożenia propozycji zawarcia umowy może nastapić wyłącznie za uprzednią zgodą konsumenta.”

Z tym zapisem problem był tego typu, że propozycję zawarcia umowy można stosunkowo łatwo obejść. Pojęcie informacje handlowe poprzez swoją ogólność ograniczają pole manewru niemoralnym działaniom.

Nie znane są mi jeszcze sankcje za łamanie poszczególnych przepisów (o ile takowe zostały ustalone).

Według rządu, ustawa zwiększy ochronę konsumenta w handlu elektronicznym, co zdaniem zwiększy wartość rynku e-gospodarki w Polsce oraz może przyczynić się do tworzenia nowych miejsc pracy związanych z gospodarką elektroniczną (m.in. telepracy).

Co do ochrony konsumenta można się zgodzić. Ale zwiększenie wartości rynku e-gospodarki stawiam pod znakiem zapytania. Zakładając, że ustawa, odpowiednie rozporządzenia i praktyka w tej kwestii zostaną wprowadzone w życie w sposób mądry o tyle o ile skuteczny, “powinna spaść popularność spamu”…

… w tym miejscu przypomina mi się dumne oświadczenia BSA, które usłyszałem bodajże w wiadomościach Radia Zet o spadku ilości nielegalnego oprogramowania w Polsce w ciągu ostatniego roku [?] do 51%… po czym dodano “z 52%”.

Osobiście chciałbym aby za tą ustawą szła ustawa podoba do tej uchwalonej w Ameryce o odpowiedzialności Providerów za działania klientów. Nie znam jej dobrze, ale obiło mi się o ucho, że jeśli Provider w ciągu 60 [?] dni podejmie działania blokujące naruszającego prawo klienta, nie ponosi on odpowiedzialności za te działania.

O tej ustawie czytałem już dawno i nie wiem, czy ona nadal funkcjonuje. Niemniej jednak Polski Internet skorzystałby na dzieleniu odpowiedzialności za działania klienta również przez Providera z zastrzeżeniem, że jest jakiś okres na podjęcie własnych działań, które tą odpowiedzialnośc z niego zdejmą.

Dopiero w takim przypadku ustawa zabraniająca spamowania ma sens.

Ustawa nakłada na usługodawcę szereg powinności, m.in. powinien on dążyć, by w czasie wykonywania usługi przetwarzać możliwie jak najmniej danych oraz powinien zablokować dostęp do tych danych bezpośrednio po zakończeniu korzystania z usługi.

Przepisy nie nakazują jednak usuwania danych osobowych, jeżeli obowiązek ich przechowywania wynika z innych ustaw np. podatkowej.

Zastanawiam się jak to się ma do budowania profilu klienta. Mam nadzieję, że nijak, bo jeśli nie mogę przetrzymywać danych moich klientów, to marketing traci połowę możliwych działań.

Usługodawca powinien też umożliwić usługobiorcy korzystanie z usługi płacenia za nią w sposób anonimowy lub przy posłużeniu się pseudonimem, o ile jest to technicznie możliwe.

Tak długo, jak słowo powinien będzie w tej ustawie, nie ma czym się martwić. Technicznie można zmusić klienta, aby zapłacił anonimowo 150 PLN płatnymi SMS’ami za 1 PLN. Z tym, że usługodawcy zostanie z tego 50 PLN przy aktualnych kosztach tego typu usługi.

Oferujący usługę powinien też poinformować usługobiorcę w sposób bezpośredni i łatwo dostępny o rodzaju i zakresie zbieranych danych osobowych oraz sposobie i celu przetwarzania tych danych.

Obowiązek Polityki Prywatności.

Dane nie mogą być też przetwarzane dla innych celów niż te, dla których zostały pozyskane.

Ustawa precyzuje definicję takiej usługi. Ma ona objąć wszystkie usługi, świadczone za pomocą systemów teleinformatycznych, bez jednoczesnej obecności stron i na indywidualne żądanie odbiorcy.

Określona ustawą usługa może odbywać się wyłącznie za pomocą publicznych sieci teleinformatycznych (jak internet), a wyłączone z tego są sieci o charakterze zamkniętym, czyli m.in. intranet.

Jak napisał rząd w uzasadnieniu, usługi świadczone drogą elektroniczną obejmują “szeroki katalog działań gospodarczych, realizowanych w trybie bezpośredniego (aktywnego) połączenia z siecią teleinformatyczną (tzw. on-line), w tym szczególności zawieranie umów sprzedaży towarów”.

Wyłączone z definicji są usługi świadczone za pomocą przekazu telewizyjnego i radiowego, ponieważ nie są dostarczane na indywidualne żądanie. Usługą nie jest też, używanie poczty elektronicznej w celach nie związanych z działalnością gospodarczą.

Wnioskuję więc, że jest to uszczególnienie Zawiązywania umów na odległość z Ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebiezpieczny. http://www.mediarun.pl/download/sprzedaz_2000_03_02.pdf

Czekam z niecierpliwością na tekst ustawy.

Czytaj na Forum Merytorium.pl

Categories